Uczestniczyłem ostatnio w kilku festiwalach diaporamy poza granicami kraju. Gościłem we Francji, Belgii, Rumunii i w Niemczech. Imprezy te dały mi dość pełny obraz diaporamy europejskiej, oraz pozycji naszej diaporamy na jej tle. Chciałbym się podzielić swoimi spostrzeżeniami z naszymi twórcami.
1. Wyraźnie widoczna jest różnica pomiędzy rozumieniem pojęcia diaporamy u nas i na zachodzie. Tam jest to najczęściej spektakl audiowizualny zawierający trzy elementy składowe: obraz, muzykę i czytany tekst. Podczas Eurofestiwalu w Niemczech prowadzący pokazy w słowie wstępnym powiedział do publiczności, że diaporamy są tworzone przez amatorów, którzy podczas urlopów jeżdżą po świecie i po powrocie opracowują swoje przeźrocza w takiej właśnie formie. Trzeba przyznać że są wśród tych utworów dzieła wybitne, bardzo dobrze fotografowane i zmontowane, o niebanalnym założeniu (na przykład na festiwalu w Niemczech Szwajcarzy prezentowali diaporamę o Jerozolimie w której pokazali zderzenia rozmaitych kultur, które się tam znajdują).
Podobnie są realizowane diaporamy, których tematem mogą być osobiste refleksje na rozmaite tematy lub przedstawiające dorobek wybitnych ludzi. Zdarzają się wśród tych spektakli diaporamy bez tekstu z dźwiękiem bardzo ściśle związanym ze slajdami i gdy są wybitne nagradza się je. Należą one jednak do wyjątków. Nasze diaporamy wydają się być w stosunku do zachodnich bardziej nastawione na wyrażenie ekspresji artystycznej autorów. Tekst jest u nas wyjątkiem i rzadko stanowi zwykły komentarz do zdjęć jak to się zdarza u tamtejszych twórców. Spotkałem się z dużym zainteresowaniem polską diaporamą wśród autorów, szczególnie Niemców, którzy chcą zapoznać się z naszą twórczością, licząc na to że znajdą u nas nowe inspiracje dla swojej twórczości.
2. Istnieje zasadnicza różnica w technicznej stronie prezentacji diaporam. Na wszystkich festiwalach na których byłem (również w Rumunii) prezentacje odbywają się automatycznie. Twórcy przysyłają prace z zakodowanym sposobem odtworzenia w jednym z kilku proponowanych przez organizatorów systemie. Autor który żąda ręcznego odtworzenia diaporamy (najczęściej jest to Polak) stanowi nie lada problem dla organizatorów.
3. Do przeszłości odchodzą powoli na zachodzie diaporamy pokazywane z dwóch rzutników (prowadzący prezentacje prac nagrodzonych w Niemczech przedstawiał publiczności takie spektakle jako wyjątkowe). Podczas festiwali autorzy mają do dyspozycji możliwość użycia od dwóch do czterech rzutników. Ciekawa jest statystyczna analiza prac biorących udział w Eurofestiwalu w Niemczech. I tak z nadesłanych 42 prac, 27 było pokazywanych z dwóch rzutników, 8 z trzech i 7 z czterech. Daje to procentowo odpowiednio 65%,19% i 16%, czyli 35% diaporam było przygotowanych do prezentacji z więcej niż dwa rzutniki. Jeszcze ciekawsza jest statystyka prac nagrodzonych, które wzięły udział w pokazie dla publiczności. Tu na dwanaście prezentowanych prac tylko cztery pokazywano z dwóch rzutników. Trzech wymagały trzy diaporamy, a czterech aż pięć prac. A więc aż 67% z tych diaporam prezentowano z więcej niż dwóch rzutników.
4. Z tych wywodów można wyciągnąć kilka ciekawych dla naszych autorów wniosków.
© 2001-2024 GTF oraz autorzy udostępnionych materiałów. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i użycie zdjęć i materiałów przedstawionych na tej stronie bez zgody GTF jest zabronione. Jeśli podoba Ci się twórczość naszych członków lub chcesz nawiązać współpracę - napisz do nas.
Oryginalny projekt graficzny: Janusz Kozłowski, 2001. Modyfikacja projektu i opracowanie CMS: Adam Dereszkiewicz, 2010. Hosting zapewnia eximius.pl
Korzystając z serwisu gtf.org.pl wyrażasz jednocześnie zgodę na naszą politykę prywatności.