Projekt fotograficzny GTF
Fotograficzne przedstawienia Gdańska obecne w mediach zdominowane są przez jednorodne podejście do przedmiotu. Większość z nich to poprawne politycznie i przesłodzone do granic kiczu fotografie przeznaczone dla bezmyślnych turystów myślących, że jeżeli taki produkt osacza ich ze wszystkich stron, to jest to najwidoczniej właściwe i słuszne.
Lecz Gdańsk pokazany na ślicznych i lukrowatych, ociekających wzmocnionymi kolorami pocztówkach, czy też w pismach ilustrowanych lub twardookładkowych albumach, potraktowany został niesłychanie wybiórczo.
Wszędzie obecne jest centrum, czyli nowy Stary Gdańsk, będący zasadniczo repliką z lat 50. Praktycznie nieobecne są pozostałe dzielnice Gdańska, nie mówiąc już o podstawowym elemencie, który przez setki lat przyczyniał się do rozwoju tego miasta, mianowicie statkach i porcie.
Tymczasem destrukcji i zanikowi podlegają autentyczne fragmenty infrastruktury miejskiej, wyburzane po dziesiątkach a nawet wiekach istnienia w świadomości mieszkańców miasta. Wystarczy wspomnieć o rozpadających się na naszych oczach domach starego Wrzeszcza, Oruni czy Nowego Portu. Wiele z nich mogłoby zostać poddanych rewitalizacji i przystosowaniu do nowych funkcji, np. mieszkalnych czy handlowych, ale wydaje się przekraczać to horyzonty myślowe lokalnych decydentów.
Dlatego też zadaniem projekt "Gdańsk odchodzący (tytuł roboczy: Gdańsk turpistyczny)" jest utrwalenie na wszelkiego rodzaju nośnikach fotograficznych rozpadającej się, w pełni autentycznej tkanki miejskiej, która na skutek braku działania, a często złej woli albo zwyczajnej bezmyślności czy braku wyobraźni wkrótce zniknie.
Poza tym, ile jest piękna w starzejącym się budynku, który niczym człowiek pokrywa się coraz liczniejszymi znakami czasu! Piękne są cegły wyłaniające się spod zmurszałego tynku, odpadające secesyjne kafelki na klatce schodowej, skrzypiąca drewniana podłoga i zapleśniała ściana. Piękne są nierówne chodniki z płytek położonych w pierwszych dziesięcioleciach ubiegłego stulecia, rzeźbione ramy okien i futryny drzwi, zniekształcone brakiem opieki i pokryte dziesiątkami warstw złuszczonej farby.
Te wszystkie niedoceniane cuda powinny stać się celem naszych działań, które chociaż wirtualnie lub na papierze fotograficznym przekażą ich urok następnym pokoleniom.
Zadanie to jest tym bardziej pilne, że wygląd miasta zaczyna ulegać coraz większym przekształceniom; dotyczy to dzielnic zarówno starych jak i nowych.
Poniżej przedstawiam cele projektu i sposoby ich realizacji, co oczywiście powinno stanowić wstęp do dalszych dyskusji i przemyśleń:
Dokumentacja fotograficzna tych części Gdańska, które narażone są na destrukcję oraz największe zmiany na skutek działania czasu z jednej, oraz działań wyburzeniowo-budowlanych z drugiej strony.
Członkowie Gdańskiego Towarzystwa Fotograficznego.
1 etap - kwiecień 2006 - wrzesień 2007.
Wynika to z pragnienia pokazania wyników działań członków GTF na wystawie, będącej też jednym z elementów obchodów 60 rocznicy istnienia GTF, która przypada właśnie w 2007.
Realizacja składała się z wielu plenerów, których wyniki publikowano na bieżąco na stronie internetowej GTF
© 2001-2025 GTF oraz autorzy udostępnionych materiałów. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i użycie zdjęć i materiałów przedstawionych na tej stronie bez zgody GTF jest zabronione. Jeśli podoba Ci się twórczość naszych członków lub chcesz nawiązać współpracę - napisz do nas.
Oryginalny projekt graficzny: Janusz Kozłowski, 2001. Modyfikacja projektu i opracowanie CMS: Adam Dereszkiewicz, 2010. Hosting zapewnia eximius.pl
Korzystając z serwisu gtf.org.pl wyrażasz jednocześnie zgodę na naszą politykę prywatności.